We wtorek para EUR/USD wzrosła do niemal 3-miesięcznego szczytu w odpowiedzi na publikację danych Non-Farm Payrolls. Osiągając poziom 1,1805, kupujący EUR/USD cofnęli się do wcześniejszych pozycji, nie udało im się utrzymać powyżej poziomu 1,18.

Pomimo sprzecznej danych NFP, opublikowany raport pozwala Rezerwie Federalnej rozważyć kolejną obniżkę stóp procentowych na jednym z nadchodzących posiedzeń. Kluczowy wskaźnik, inflacja (CPI), został opublikowany 16 grudnia. Ta okoliczność tłumaczy chłodną reakcję rynku na raport, jako że jest to tylko pierwszy kawałek układanki, który uformuje ogólny obraz.

Z danych wynika, że stopa bezrobocia w USA wzrosła do 4,6%, podczas gdy większość analityków spodziewała się jej na poziomie 4,5%. To najwyższy poziom od 4 lat; ostatni raz bezrobocie było na tym poziomie w październiku 2021 roku. Dodatkowo, widoczny jest wyraźny negatywny trend: stopa bezrobocia rośnie od 4 miesięcy.

Liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wzrosła o 64 000. Większość ekspertów spodziewała się słabszego wyniku (+50 000), ale są tutaj dwa zastrzeżenia.

Po pierwsze, wzrost liczby miejsc pracy o 64 000 jest niewystarczający do utrzymania stopy bezrobocia na tym samym poziomie. Wyraźnie widać, że popyt na pracowników pozostaje w tyle za podażą, co potwierdza wzrost stopy bezrobocia w USA do 4,6%.

Po drugie, wyniki z poprzednich miesięcy zostały skorygowane w dół o łącznie 33 000 (sierpień i wrzesień). W październiku rynek pracy doświadczył znacznej utraty 105 000 miejsc pracy, przede wszystkim z powodu redukcji zatrudnienia w sektorze federalnym (tj. w wyniku wstrzymania pracy rządu). Ponadto, negatywną dynamikę zaobserwowano także w sektorze małych firm.

Dane o płacach również były rozczarowujące. Zarobki godzinowe wykazały bardzo słaby wzrost—zaledwie 0,1% m/m (przy prognozie +0,3%). To najwolniejszy wzrost od lipca 2024 roku. W ujęciu r/r wskaźnik spadł do 3,5%, co wskazuje na najniższy poziom w ciągu kilku lat (najniższa wartość tego wskaźnika od maja 2021 roku).

Innymi słowy, pomimo że niektóre komponenty NFP znajdują się w "zielonej strefie", ogólny ton raportu odzwierciedla trwającą słabość na amerykańskim rynku pracy. Słaby wzrost zatrudnienia, spowolnienie wzrostu płac, a w konsekwencji rosnące bezrobocie.

Warto również zauważyć, że byki dolara były rozczarowane nie tylko raportem NFP. Dane o sprzedaży detalicznej w USA również były na "czerwono". Zostało potwierdzone, że wolumen sprzedaży detalicznej w październiku pozostał na niezmienionym poziomie, osiągając wartość zerową, podczas gdy większość analityków prognozowała słaby, ale jednak pozytywny wzrost (na poziomie 0,1%). Taki słaby wynik wskazuje na słabnący popyt konsumpcyjny w obliczu niepewności gospodarczej i ograniczonego wydawania pieniędzy.

Opublikowany wskaźnik aktywności przemysłowej w USA również rozczarował. Ten kluczowy wskaźnik makroekonomiczny pozostał w strefie ekspansji w grudniu, ale spadł do 51,8 (prognoza: 52,0). Wartość tego wskaźnika spada drugi miesiąc z rzędu. Struktura raportu wskazuje między innymi na spadek nowych zamówień, co odzwierciedla osłabiony popyt na produkty producentów. Produkcja spowalnia (chociaż wciąż pozostaje w strefie wzrostu), a zapasy surowców rosną, co wskazuje na gromadzenie zapasów w obliczu wolniejszego wykupu produktów.

Wskaźnik PMI sektora usługowego również spadł, chociaż pozostał w strefie ekspansji. W grudniu wskaźnik ten spadł do 52,9, w porównaniu do 54,1 w listopadzie. Tendencja ta wskazuje na spadkowy trend, ponieważ indeks spada drugi miesiąc z rzędu.

W ten sposób przedstawiciele "gołębiego skrzydła" Fed zyskali dodatkowe argumenty, aby wspierać swoją pozycję. Słaby rynek pracy, słaba sprzedaż detaliczna oraz niski wzrost w sektorze produkcyjnym i usługowym. Brak nam tylko jednego elementu układanki—inflacji. Jeśli raport CPI będzie słaby, dolar znajdzie się pod dodatkową presją, co pozwoli parze EUR/USD utrzymać swoją pozycję w obrębie strefy 1,18.

Prognozy wskazują, że wskaźnik cen konsumpcyjnych w październiku pokaże tendencję wzrostową, wzrastając do 3,1% w ujęciu rocznym. Oczekuje się również, że wskaźnik bazowy, wyłączający ceny żywności i energii, wzrośnie do 3,1% po niewielkim spadku do 3,0% we wrześniu.

Jeśli CPI osiągnie prognozowany poziom lub będzie w strefie wzrostowej, oczekiwania rynkowe dotyczące obniżek stóp procentowych w styczniu lub marcu wzrosną. W takim przypadku para EUR/USD prawdopodobnie powróci do rejonu strefy 1,16. Jednak jeśli inflacja spadnie wbrew oczekiwaniom, układanka zostanie uzupełniona na niekorzyść dolara. W takim scenariuszu kupujący parę pewnie osiedlą się w obszarze 1,18, przełamując opór na poziomie 1,1820 (górna linia wstęgi Bollingera na wykresie tygodniowym). Sytuacja wciąż jest niejednoznaczna, dlatego wejście w pozycje długie wskazane jest tylko na korektach cenowych w dół, z celami w okolicach 1,1790 – 1,1800.